O Autorze
Florencia Etcheves – nagradzana dziennikarka, prezenterka telewizyjna i pisarka. W swoich kryminałach porusza przede wszystkim kwestie systemowej dyskryminacji i przemocy wobec kobiet.
Recenzja
„𝑁𝑜𝑐, 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑤𝑠𝑧𝑦𝑠𝑡𝑘𝑜 𝑠𝑖𝑒̨ 𝑤𝑦𝑑𝑎𝑟𝑧𝑦ł𝑜, 𝑏𝑦ł𝑎 𝑛𝑜𝑐𝑎̨ 𝑗𝑎𝑘 𝑤𝑖𝑒𝑙𝑒 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ, 𝑗𝑎𝑘 𝑡𝑦𝑙𝑒 𝑖𝑛𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑛𝑜𝑐𝑦 𝑤 𝑙𝑢𝑑𝑧𝑘𝑖𝑚 𝑧̇𝑦𝑐𝑖𝑢, 𝑘𝑡𝑜́𝑟𝑒 𝑠𝑎̨ 𝑤 𝑠𝑡𝑎𝑛𝑖𝑒 𝑧𝑚𝑖𝑒𝑛𝑖𝑐́ 𝑗𝑒 𝑛𝑎 𝑧𝑎𝑤𝑠𝑧𝑒.”
Podczas wycieczki szkolnej w małej miejscowości w argentyńskiej Patagonii bez śladu znika piętnastoletnia Cornelia Villalba córka znanego lekarza.
Dziesięć lat po tym tragicznym zdarzeniu matka dziewczyny dowiaduje się, że ktoś co roku publikuje w gazecie nekrolog Cornelii. Wymusza na przyjaciółce córki, która została policjantką, aby ta zajęła się sprawą i dowiedziała się co spotkało jej dziecko.
Kto jest kim w tej skomplikowanej układance? Komu można ufać, a kto od lat skrywa mroczne sekrety? Czy zaginięcie Cornelii było przypadkowym działaniem czy skrupulatnie zaplanowaną operacją? Czy dziewczyna żyje?
Powieść przeczytałam jakiś czas temu, wciągnęła mnie od pierwszych stron i działała na mnie intensywnie. Czułam oburzenie, niedowierzanie i bezsilność.
Żyjemy w dziwnych czasach nierówności społecznych. Poznając kulturę i realia życia innych obszarów geograficznych wiele specyficznych spraw rzuca się w oczy. Handel ludźmi, przemoc seksualna oraz przedmiotowe traktowanie człowieka to aspekty, które we mnie osobiście wywołują największy sprzeciw.
Lektura momentami bolała, bo tęsknota za normalną egzystencją splatała się tu ściśle z potrzebą miłości, zrozumienia i szacunku. Autorka kładzie nacisk na konsekwencje traumatycznych przeżyć, na trudne wybory, na to jak kształtuje się osobowość człowieka po wstrząsającej stracie i jak jedna decyzja może zaważyć na całym życiu.
W „Cornelii” pragnienie miłości i wolności jest równie silne jak chęć zapomnienia, ale i chęć zemsty. Książka Florencii Etcheves nie jest tylko historią przemocy i rzeczą o łamaniu podstawowych praw człowieka. To przeszywająca opowieść o wszechobecnym zagrożeniu, o strachu, który przeradza się w siłę, o mocy złych wspomnień i o braku poczucia bezpieczeństwa.
Mnogość bohaterów i złożoność relacji międzyludzkich nie pozwalają ani przez moment na nudę podczas lektury. Thriller oparty jest na kwestiach psychologicznych i społecznych, ale autorka nie pominęła ważnego elementu jakim jest zagadka. Oprócz emocji, które targały mną podczas czytania, cały czas zastanawiałam się, co tak naprawdę wydarzyło się tamtej nieszczęsnej nocy?
Nie jestem fanką ekranizacji, bo w sumie tylko w dwóch przypadkach wersja filmowa urzekła mnie bardziej niż książka. Zawsze w pierwszej kolejności czytam, a później ewentualnie oglądam. Cieszę się, że i tym razem trzymałam się tej zasady. Film był spłyconą w ważnych aspektach, a w innych przerysowaną i wręcz karykaturalną wersją powieści.
„Cornelię” polecam, a kto oglądał film „Perdida” („Zaginiona”) na Netflixie, tym bardziej powinien sięgnąć po książkę, bo autorka stworzyła powieść pełną mroku, tajemnic i przeszywającego niepokoju, zagadkową, klimatyczną i bardzo chwytającą za serce.
„Cornelia” to „podróż do świata, w którym ludzie przestają być ludźmi.”
Moja ocena: 7,5/10
Polecam!
Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję Wydawnictwo Arkady Wydawnictwo LeTra
Dodaj komentarz