Recenzja patronacka „Barłóg” Anna Stańczyk

O Autorze

Anna Stańczyk – z wykształcenia jest socjologiem, pracuje jako grafik dtp. Jest autorką opowiadań i samodzielnie wydanej książki dla dzieci. Czyta nałogowo, uwielbia koty i magiczne miejsca. „Barłóg” to jej drugi thriller kryminalny.

Recenzja przedpremierowa

„Jeszcze raz sięgnęła po list. Wstała z kanapy i zaczęła nerwowo przechadzać się po pokoju. Włochate ćmy w jej brzuchu powoli prostowały skrzydła.”

Co takiego musi się wydarzyć, aby człowiek został doprowadzony do ostateczności, do poczucia braku możliwości wyboru? Jak cienka granica dzieli fascynację od obsesji? Jakie zdarzenia mogą doprowadzić do sytuacji, w której pozytywne uczucia zmieniają się w paranoję i nienawiść? 

Anna Stańczyk bardzo odważnie wzięła sobie na warsztat trudne problemy społeczne, takie jak macierzyństwo, zaburzenia odżywiania czy toksyczne relacje międzyludzkie.

Czy podołała temu zadaniu?

W „Barłogu” ponownie spotykamy się z Sarą Wilczek, która staje oko w oko z przeszłością, w momencie gdy otrzymuje list od anonimowego nadawcy. Szantażysta nakłania policjantkę, aby przyjechała do ośrodka wypoczynkowego nad jeziorem. Sara nie ma wyjścia, jeśli nie pojawi się we wskazanym miejscu, zostanie ujawniona tajemnica z przeszłości, która zagrozi jej karierze.  Dlatego na własną rękę próbuje rozwikłać zagadkę, a kolejne zbiegi okoliczności doprowadzają do nieprzewidywalnych wydarzeń i jeszcze bardziej zaskakującego finału.

Byłam pod wrażeniem debiutanckiej powieści Anny Stańczyk „Gniazdo”, która zdecydowanie przewyższa poziomem wiele thrillerów dostępnych na rynku. Z niecierpliwością wyczekiwałam „Barłogu”. A kiedy zaczęłam czytać, nie mogłam przestać. Poczułam, że autorka się otworzyła, przestała uważać na słowa, analizować, wyłączyła wewnętrzne hamulce i pisała.. Dzięki temu w „Barłogu” otrzymujemy jeszcze więcej emocji, psychologii, cudownych metafor, porównań i tego charakterystycznego dla autorki sposobu budowania napięcia. „Barłóg” to thriller zaskakujący, zniewalający, w którym karuzela emocji po prostu czytelnika obezwładnia. Autorka nie tylko doskoczyła do postawionej sobie wysoko poprzeczki, jaką był poziom wykonania „Gniazda”, ale i przeskoczyła ją zgrabnym ruchem, dokonując wydawałoby się niemożliwego.

Płynność treści u autorki współgra z tym jak rozkłada na czynniki pierwsze nieoczywiste sytuacje i relacje bohaterów, które w powieści przedstawione są na różnym poziomie intensywności i złożoności. Podczas czytania podskórnie wyczuwa się też sporą dawkę empatii i intuicji. To nimi Anna Stańczyk kieruje się budując postacie i poszczególne sceny. I to dzięki nim tworzy realne obrazy i wizje, które są jak fragmenty z dobrze wyreżyserowanego filmu w hitchcockowskim, mrocznym klimacie, owianym woalką nieprzeniknionej tajemnicy.

„Samotność coraz bardziej panoszyła się w jej życiu. Trawiła ją powoli jak egzotyczna choroba, na którą jeszcze nie wynaleziono skutecznego lekarstwa.”

Autorka plastycznie i obrazowo ukazuje zmiany zachodzące w bohaterach. Udowadnia, że nie tylko predyspozycje wewnętrzne, ale przede wszystkim okoliczności w jakich się znaleźli, kształtują ich życie i osobowość, doprowadzając ostatecznie do dramatycznych sytuacji.

Anna Stańczyk wie, jak zaangażować czytelnika w wykreowany przez siebie świat, który jest tak realny, że aż staje się namacalny. A to, w jaki sposób koncentruje uwagę czytelnika na poszczególnych scenach, jak buduje napięcie i oddaje każdy najmniejszy niuans relacji międzyludzkich oraz natężenie emocji, to jest naprawdę mistrzostwo.

Autorka stworzyła głęboką, poruszająca powieść, w której przeplatają się wątki obyczajowe i kryminalne. Powieść, w której napięcie nie zostało zbudowane wokół zagadki kryminalnej czy potencjalnych sprawców (chociaż i to nieustannie intryguje czytelnika), ale wokół emocji, tajemnicy i złożonych kwestii psychologicznych głównych bohaterów. To między słowami, dialogami, myślami bohaterów uchwyciła uczucie narastającego niepokoju i przeszywającej niepewności.

„Barłóg” to druga część i zwieńczenie dylogii, dlatego warto czytać książki w kolejności, żeby nie psuć sobie przyjemności z odkrywania istotnych elementów fabuły.

Warto również podkreślić, że autorka nie omieszkała ponownie zaskoczyć symboliką tytułu. Łączy się to na dodatek zgrabnie z pierwszą powieścią „Gniazdo”. Tytuły pasujące do treści zarówno w dosłownym rozumieniu, jak i tym głęboko symbolicznym, są ogromną zaletą i cechą wyróżniającą jej thrillerów.

„Barłóg” to psychologiczne studium osobowości narcystycznej, to powieść o przekraczaniu granic i o chorobliwej obsesji. To thriller na wskroś przesiąknięty emocjami. Zazdroszczę tym, którzy jeszcze nie czytali.

„Są rany, które bardzo długo się goją, inne ropieją bez końca.”

Serdecznie polecam!

Wydawnictwo Vectra



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *